II tydzień Wielkiego Postu – Niedziela

Tam przemienił się wobec nich

Mt 17, 1-9

Nasze pragnienie przemiany.

Nieraz chcemy coś zmienić w życiu albo zmienić życie. Dotychczasowe uważamy za niewystarczające, czegoś nam w nim brakuje. Pragniemy czegoś innego, czegoś więcej.

Zmiana o własnych siłach, według własnego pomysłu – często okazuje się nieudana, chybiona, zakończona niepowodzeniem.

Sam Jezus proponuje przemianę. On chce jej dokonać. Wpierw ukazuje swoje własne oblicze, przemienione, prawdziwe oblicze Bożego Syna, które na co dzień ukryte jest pod ludzkim, zwyczajnym.

Przemienia się wobec uczniów, którzy tego potrzebują, to będzie im potrzebne w przyszłości, w chwilach zwątpienia, w czasie Jezusowej męki i śmierci.

Przemienienie Jezusa powoduje wpierw jakiś podziw i uczucie szczęścia („dobrze, że tu jesteśmy”) ale też zagubienia – nie bardzo wiedzą, co robić w takiej sytuacji („postawimy trzy namioty”), zaś na słowa z obłoku „To jest mój Syn umiłowany” reagują przestrachem. Jezus uspokaja ich swoim dotknięciem i słowami, wiedząc, że zapamiętają to wydarzenie, że będą o nim opowiadać.

Przemienienie Jezusa także dla nas jest gwarancją powodzenia naszej przemiany, której może On dokonać w naszym życiu, jeśli Go o to poprosimy i na to pozwolimy.

Nasza przemiana w tym czasie może rozpocząć się od sakramentu pokuty i pojednania, gdzie porzucimy dotychczasowe, grzeszne życie, a zyskamy „nowe serce i nowego ducha”.